Insulinooporność jest ostatnio bardzo popularnym tematem, a właściwie można powiedzieć że jest nawet „modna”. Gdy tylko dowiadujemy się, że mamy problemy z gospodarką cukrową myślimy: no tak, to przez to nie chudnę. I od razu „wariujemy” z dietami, eliminacjami, hormonami. A tu trzeba na spokojnie, nie wpadać w szaleństwo. Zacząć od podstaw, od drobnych zmian w diecie, w stylu życia – a nie iść od razu w skrajności, które jeszcze bardziej rozchwieją nasz organizm. Problem z insulinoopornością to jeszcze nie koniec świata.
Definicja
O insulinooporności mówimy wówczas, gdy tkanki utraciły oporność na insulinę. Insulina to hormon wytwarzany przez komórki trzustki. Aby dobrze zrozumieć zjawisko insulinooporności musimy się zastanowić, jaka rolę odgrywa insulina w całym procesie funkcjonowania gospodarki cukrowej. Rolą insuliny jest „wpuszczanie” cukru (którego poziom we krwi rośnie po posiłku) do komórek organizmu. Insulina pełni rolę takiego „klucza”, dzięki któremu transportuje glukozę do zamka i poprzez receptory insulinowe dostajemy zastrzyk energii, którą przyjęliśmy wraz z pożywieniem. Ten zastrzyk energii powędruje przede wszystkim do mięśni, do serca, ale zasili również komórki tłuszczowe. Dzięki temu procesowi przyswajania cukru będziemy mieli zapas energii, który organizm wykorzysta do funkcjonowania.
Co się dzieje natomiast w sytuacji, kiedy pojawia się zjawisko insulinooporności?
Wówczas ta energia jest „blokowana” we krwi. Inaczej mówiąc: krąży we krwi, ale organizm nie może z niej skorzystać. Wówczas mamy za wysoki poziom cukru we krwi, co finalnie prowadzi do cukrzycy typu drugiego. To wiąże się z zagrożeniem stanu zdrowia, zachwianiem gospodarki hormonalnej, są problemy metaboliczne, zła praca serca, otyłość – – szczególnie otyłość brzuszna (sylwetka jabłko). Często towarzyszy chorobie Hashimoto, zaburzeniom odporności – wówczas insulinooporność nie występuje jako osobna jednostka chorobowa, ale jako objaw towarzyszący – taki sygnał alarmowy, aby nie dopuścić do cukrzycy. Pojawia się również tzw. hipoglikemia reaktywna – czyli spadek poziomu cukru we krwi (tu dobrze pomaga dieta o niskim indeksie glikemicznym).
Przyczyny.
- czynniki genetyczne (choć nie zawsze się uaktywniają)
- nieprawidłowa dieta, w tym niedobory żywieniowe
- stres
- zbyt duża podaż kalorii w stosunku do naszych potrzeb
- palenie papierosów
- spożywanie alkoholu
- brak aktywności fizycznej (nawet spacerów!)
- ekspozycja na toksyny środowiskowe (obecne w powietrzu, w pożywieniu, w wodzie).
Objawy.
- wilczy głód po 1 h posiłku
- tycie ” z powietrza” – mimo aktywności fizycznej, diety nie chudniemy
- nie możemy zbudować masy mięśniowej,
- małe „nasycenie”
- zaburzenia owulacji, problemy z płodnością
- senność w ciągu dnia (przy zachowaniu higieny snu czyli spaniu w zaciemnionym i przewietrzonym pokoju, brak niebieskiego światła przed snem wydzielanym przez TV, monitory, smartfony (blokuje wydzielanie melatoniny), relaks przed snem- głębokie oddychanie, rozluźnienie mięśni)
- brak sił, osłabienie
- zawroty głowy
Diagnostyka.
Aby w ogóle mówić o insulinooporności, trzeba przeprowadzić konkretne badania. Absolutnie nie można dopasować objawów i na tym poprzestać. Żyjemy w XXI roku i trzeba potwierdzić nasze przypuszczenia rzetelną diagnostyką, czyli następującymi badaniami:
- glukoza na czczo
- insulina na czczo
- krzywa cukrowa
- test obciążeni glukozą: po podaniu 75 gramów glukozy oznacza się poziom cukru we krwi na czczo, godzinie i dwóch godzinach
- lipidogram (czyli cholesterol)
- podstawowa morfologia
- próby wątrobowe
- poziom witaminy D, żelaza, B12
- TSH
Ważne, aby lekarz zinterpretował wyniki, biorąc pod uwagę wywiad i objawy towarzyszące. Trzeba mieć kompleksowy obraz, aby był prawdziwy i można było zdiagnozować problem.
Dieta.
Główną wskazówką przy komponowaniu idealnej diety przy zaburzeniach gospodarki cukrowej jest utrzymanie niskiego indeksu ładunku glikemicznego. Świetna jest tutaj dieta w stylu śródziemnomorskim, ograniczająca przetworzone mięso, bazująca na rybach. Tu ważne jest dostarczanie kwasów Omega 3 występujące w rybach, oliwie. Dieta obfita w warzywa i owoce (przeciwzapalna). Absolutny zakaz fast-food’ów, słodyczy. Możemy składniki obrabiać termicznie, jeśli chcemy aby dieta była jeszcze bardziej lekkostrawna. Najlepiej, aby dieta była różnorodna i rotowana. Dobrze się sprawdza również dieta z delikatnym deficytem kalorycznym.
Ważne aby pamiętać o unikaniu spożycia:
– białego pieczywa
– cukru w napojach (słodzone soki, alkohol, napoje gazowane)
– produkty z ziemniaków
Natomiast pod kontrolą trzeba trzymać spożycie:
– buraka
– bananów, winogrona.
Oczywiście kluczem jest tu również REGULARNOŚĆ posiłków – to szczególnie ważne przy zaburzeniach poziomu cukru we krwi!
Makroskładniki związane z gospodarką cukrową.
Nie wolno eliminować węglowodanów z zasady. Trzeba się przyjrzeć swojemu trybowi życia. Jeśli ktoś jest aktywny fizycznie i dostarcza zbyt mało „węgli” w diecie, to objawy mogą być takie same jak u kogoś, kto ma bardzo mało ruchu a je zbyt dużo węglowodanów. Zatem podejście indywidualne tutaj jest kluczem! Nawet dieta „keto” nie eliminuje węglowodanów. Zbędne eliminacje makroskładników prowadzą do niedożywienia, a to w konsekwencji może skutkować również zaburzeniami gospodarki cukrowej.