Wiem od Was, że kiedy same przechodzicie na dietę, to powstaje kłopot pt.: co przygotować dla reszty Rodziny? Bardzo często decydujecie się na dublowanie gotowania – dla siebie: fit & zdrowo, dla dzieci i męża: jak zwykle. Narzekacie na pracę razy dwa i komplikacje w kuchni. I trudno się dziwić. Jednak dzisiaj chcę Was przekonać, że prostymi sposobami da się wprowadzić swoją dietę do rodzinnego menu. Zresztą, z czasem same zobaczycie, że modyfikacji będzie coraz mniej, aż w końcu okaże się, że nawet dzieci polubią kaszę z owocami a mąż przekona się, że można się najeść zupą jarzynową. Najważniejsze, aby nie rezygnować i trzymać się wyznaczonej drogi w stronę zdrowego odżywiania. W końcu: kto jest królową w Twojej kuchni?
Dietetycznie nie znaczy mało
Punkt pierwszy: nie ograniczaj ilości zdrowego jedzenia. OK., rozumiem, że jeśli jesteś na diecie redukcyjnej, to Ty nie możesz zjadać kolejnej porcji obiadu a w ramach podwieczorku nie wypada Ci wciągnąć miski twarogu. Ale… wszyscy inni Twoi domownicy mogą. Zdrowe składniki im nie zaszkodzą. Wytłumacz dzieciakom, że owszem ilość pochłanianych przez nich chipsów jest i zawsze będzie przez Ciebie kontrolowana i ograniczana, ale za to mogą zjeść ile tylko zechcą pieczonych frytek z batatów albo owocowych szaszłyków. Dzieci są sprytne, bardzo szybko skalkulują, że to im się bardziej opłaca. I szczerze mówiąc nie znam nikogo, kto nie lubiłby batatowych frytek z prosto z piekarnika, z odrobiną soli i jeszcze z jogurtowym sosem czosnkowym zamiast majonezu…
Zamieniaj
Kolejny sprytny zabieg, to kwestia zamieniania poszczególnych składników posiłków. Głównie chodzi o takie, które widać i które łatwo wymienić. A najłatwiej jest to zrobić z pieczywem. Po prostu kupuj dwa rodzaje: ciemne dla siebie i białe dla reszty świata. Zrób tą samą kanapkę dla siebie, tylko zamień pszenną bułkę na kromkę razowego chleba. To bardzo prosty sposób, aby ograniczyć kaloryczność posiłku. A jeśli jeszcze zamiast masła użyjesz dojrzałego awokado, to efekt będzie potrójny: mniej kalorii, zdrowsze składniki i nowe połączenie smaków. Na pewno warto spróbować. Jeśli chodzi o pieczywo, to ja stosuję jeszcze jeden myk. Zawsze kiedy podaję kilka kromek różnego rodzaju chleba w koszyczku, to dbam o to aby białego pieczywa było najmniej, za to ciemnego kilka rodzajów. Mogą to być kromki chleba żytniego, pumpernikla czy słonecznikowego albo po prostu bułki razowe czy z ziarnami, ale jest ich po pierwsze więcej ilościowo, a po drugie w większym urozmaiceniu. W efekcie oczywiście najpierw znika pszenne pieczywo, ale potem rodzina sama jednak sięga po ciemne. A ja się cieszę podwójnie: bo jedzą zdrowiej a ja nie muszę rezygnować z tego, co lubię i co chcę osiągnąć.
Dodawaj
Wiadomo, że głównym zarzutem wobec zdrowej kuchni jest to, że nie można się najeść jej potrawami. Oczywiście każdy, kto przeszedł proces detoksu i wpadł w tryb zdrowego odżywiania doskonale wie, że to nie prawda, ale… Właśnie to „ale” powoduje, że nasi bliscy – a w szczególności panowie – nie mogą zaakceptować zmian w domowym menu. Wówczas możesz usłyszeć: prawdziwy facet obiadem bez mięsa się nie naje. W domyśle jeszcze jest to mięso najlepiej panierowane i w dodatku z obwódką tłuszczyku. A dzieci nic tak nie zadowoli, jak smażone naleśniki z nutellą. Dlatego trzeba im dać, to co lubią, tylko w lekko zmodyfikowanej formie. Jak? Zastanów się przez chwilę jakie masz dzisiaj menu. Zupa – krem warzywny dla siebie, a żurek na wędzonce dla reszty? Stop, nie dodawaj sobie dwa razy więcej pracy. Zrób swoją zupę wg fit-przepisu, a oprócz tego usmaż kilka plastrów boczku i zrób parę grzanek z bagietki. Na obiad podaj wszystkim tą samą zupę, tylko „uzupełnij” ją wg gustu każdego domownika dodając boczek czy grzankę (lub to i to). Wszyscy będą zadowoleni i najedzeni. A jeśli dzieciaki nudzą Cię „o coś słodkiego” a Ty wiesz, że nie oprzesz się czekoladzie – upiecz bananowe brownie zamiast pszennych muffinek.
Jemy oczami
I na koniec może drobiazg, ale ważny: jemy oczami. Zwłaszcza dzieci są podatne na kolorowe kompozycje na talerzu. Chociaż, w zasadzie to komu nie smakuje lepiej, jeśli danie jest ładnie podane? Dlatego warto o to zadbać, szczególnie przy wdrażaniu zmian w odżywianiu. Zapewniam Cię, że jeśli dzieciom położysz na talerzu kawałek fit-ciasta, na które będą kręcić nosem, ale dodasz kleks bitej śmietany i posypiesz kolorową posypką w kształcie serduszek, to wciągną deser zanim się obejrzysz. Małe rzeczy robią wielką różnicę, ta zasada sprawdza się również w diecie. Dlatego przykładaj dużą wagę do codziennego menu nie tylko dla siebie, ale i dla Twoich bliskich. I codziennie odkrywaj nowe sposoby, aby zdrowiej jeść i żyć.