Ty: wspaniała Kobieta niedoskonała!

Ty, Twoja Przyjaciółka.

Nie tak dawno temu, bo w jesieni, napisałam artykuł o tym, że powinnyśmy siebie traktować jak swoją Przyjaciółkę.  Taką, z którą jesteśmy szczere, o którą dbamy i z którą łączy nas silna nić zaufania i sympatii. Taką prawdziwą, którą bardzo dobrze znamy, której nie musimy ściemniać, że jesteśmy lepsze niż naprawdę jesteśmy. Przy której możemy być sobą, zejść z „wysokiego C” i przyznać się do swoich słabości. Możemy to zrobić wiedząc, że spotkamy się ze zrozumieniem, empatią i krzepiącym przytulasem. Że nie będzie nas krytykować, umniejszać naszej wartości, oceniać i cisnąć do zrobienia rzeczy, na które nie mamy siły ani ochoty.  Że czasem z nami posiedzi w milczeniu, czasem da się wygadać (a nawet wykrzyczeć), a czasem po prostu zrobi kubek gorącej czekolady i powie: będzie dobrze. Fajnie jest mieć taką Przyjaciółkę.  Zatem… dlaczego tak rzadko traktujemy siebie w ten sposób?

Narzekanie.

W rozmowach z Wami bardzo często spotykam się z brakiem akceptacji siebie. Ogromnie mnie to smuci, naprawdę! Widzę przed sobą ładną kobietę, z tzw. „biglem”, radzącą sobie w życiu z różnymi problemami, jednocześnie uśmiechniętą i aktywną, a słyszę: Aniu, nie mogę na siebie patrzeć w lustrze. Albo (co gorsza): Aniu, jeśli nie schudnę to dowód na to, że jestem do niczego – jest tyle zgrabnych kobiet wokół, a ja tak wyglądam! Narzekacie na wszystko co się da: blondynki na to, że nie mają ciemnych włosów. Dziewczyny z szerokimi biodrami na to, że mają za dużą pupę, a te z wąskimi – że nie mają kobiecych kształtów. Te piegowate, że mają piegi i opalają się na czerwono, a te z ciemną karnacją, że nie mają alabastrowej cery. Szukacie potwierdzenia własnej atrakcyjności u męża, chłopaka, znajomych, nawet u mnie. Przejmujecie się co inni powiedzą, co o Tobie pomyślą, jak Cię ocenią. Zrzucenie kilku kilogramów uważacie za wyznacznik własnej wartości. Bez przerwy porównujecie się do kogoś innego, do aktorki, do modelki, do koleżanki. Gonicie za jakimś wyimaginowanym i nieistniejącym modelem własnej siebie. Zupełnie nie doceniacie tego jakie jesteście, własnego ciała i zdrowia, własnego charakteru, własnej wrażliwości.  Dlaczego!?

Ja: niedoskonała.

Najwyższy czas przestać traktować siebie gorzej niż innych. Nie ma na to zgody i kropka. Masz wreszcie dać sobie takie same prawa jakie dajesz Twoim bliskim. Przestań się krytykować z byle powodu, przestań wyolbrzymiać swoje wady i jednocześnie umniejszać zalety. Bez względu na to w jakim momencie życia jesteś, co robisz i gdzie mieszkasz, masz wreszcie sobie zdać sprawę z tego, że jesteś wyjątkowa. I że zasługujesz na to, co najlepsze. O, już słyszę te Wasze odpowiedzi w myślach: gdyby nie to, że mam 5 kg nadwagi, to rzeczywiście mogłabym tak o sobie myśleć. Albo: jestem zupełnie beznadziejna, bo w kuchni to ze mnie kompletna noga, gdybym się wreszcie nauczyła gotować to może…. Dziewczyny, przecież to kompletne bzdury! Może i masz 5 kg nadwagi – ale czy te 5 kg NAPRAWDĘ ma takie znaczenie? Nie ma. Zobacz, jak wiele innych rzeczy robisz super! Doceń swoje sukcesy! Czy umiesz się cieszyć z tego, co dzisiaj zrobiłaś? I to bez względu na to, czy wysprzątałaś dom czy podpisałaś kontrakt z Klientem. Nie oceniaj się poprzez porównywanie z innymi. Nikt inny nie jest na Twoim miejscu, nikt inny nie żyje Twoim życiem, nikt inny nie zna Ciebie lepiej. Dlatego jeśli czujesz zmęczenie – daj sobie prawo do odpoczynku. Jeśli potrzebujesz przewietrzyć głowę i przestać myśleć o problemach – idź sama na spacer.

Jesteś najlepsza na świecie!

Posłuchaj swoich potrzeb, nie bądź na nie głucha. Stań przed lustrem i pogłaskaj się po policzku. Powiedz: jesteś super, że dajesz sobie z tym wszystkim radę. Wcale nie wiadomo, czy ktoś inny na Twoim miejscu ogarnąłby to wszystko tak dobrze jak Ty. A to, że Twoje paznokcie bywają zaniedbane, że figura nie jest jak z żurnala, że zdarza Ci się być w podłym nastroju i syczeć na wszystkich, którzy staną Ci na drodze…. To zupełnie normalne. Nie miej do siebie pretensji o to, że nie jesteś uosobieniem doskonałości. Jesteśmy Ludźmi, Kobietami z krwi i kości, zupełnie niedoskonałymi. I takimi właśnie należy nas kochać. Jesteś warta najlepszego traktowania, szacunku, troski. To dotyczy zarówno Twoich bliskich jak i Ciebie samej. Tak, Ciebie też! Bo jesteś cudowną kobietą!