Nie taka zmiana straszna, jak ją malują.

Podziel się tym wpisem

Strach ma wielkie oczy.

Ten tekst jest o tym, że nie wolno przestać się zmieniać. Że zmiana jest ważna, bo pozwala na rozwój. I że nie wolno się zmiany bać. Zmiany są naprawdę fajne. Wiem, że się boisz. W sumie to każdy się boi zmian. Nawet tych, które są „na dobre”. Pomyśl, czy nie bałaś się idąc do nowej klasy w szkole, o której marzyłaś? Czy nie bałaś się podejmując decyzję o zmianie pracy, chociaż wiedziałaś, że ta praca jest sto razy lepsza od poprzedniej? A nawet wtedy, kiedy postanowiłaś ściąć włosy? Bo bałaś się, czy naprawdę będziesz dobrze wyglądać w nowej fryzurze… Strach przed zmianą to sprawa oczywista, on zawsze nam towarzyszy. Nie możemy jednak dać mu się pokonać. Musimy spokojnie pomyśleć, racjonalnie zdecydować i potem zrealizować plan. Nawet jeśli to nie poważny plan, a tylko mały planik. A strach… strach ma tylko wielkie oczy 😉

Lepsze piekło znane niż niebo nieznane.

Zauważyłaś, że wiele osób zmienia się dopiero wtedy, kiedy ich życie zatrzęsło się w posadach? Kiedy jakaś losowa sytuacja (często trudna) zmusi ich do wyjścia z utartych schematów i głębokich kolein rutynowego postępowania? Większość z nas woli tkwić w znajomym grajdołku, w którym wszyscy chodzą wydeptanymi ścieżkami i wszystko jest mniej więcej przewidywalne. Wolimy mieć oswojony świat wokół, nawet jeśli on nie do końca nam odpowiada. Chwileczkę, a gdzie tu miejsce dla Ciebie? Na Twoje marzenia, na odrobinę szaleństwa, na przełamanie rutyny? Na spróbowanie czegoś nowego? No tak, wiem dobrze, że to nie jest łatwe. Chociaż i tak myślę, że nam, Kobietom, jest łatwiej wprowadzić zmiany. Jest nawet takie powiedzenie: Mężczyzna szuka świata, jaki mu odpowiada; a Kobieta taki świat sobie tworzy.

Stwórz swój świat…

Krótko mówiąc: zmieniaj siebie i zmieniaj wokół świat. Nie narzucaj sobie ograniczeń, które tkwią tylko w Twojej głowie. Nie mów mi (ani tym bardziej sobie): jestem bezsilna, ode mnie nic nie zależy. To nieprawda, od Ciebie bardzo wiele zależy! Możesz mnóstwo zmienić, zrobić po swojemu, tak jak Ty chcesz i dla siebie! Zacznij od małych zmian. Pomaluj paznokcie na kolor, który zawsze Ci się podobał, ale uważałaś, że nie wypada. Zaproponuj Mężowi wypad na weekend bez dzieci (albo chociaż randkę w tygodniu). Zrób zakupy w innym sklepie niż zwykle (zobaczysz, że odkryjesz nowe produkty!). Spróbuj, nie bój się!

A co, jeśli są sprawy niezmienialne?

Oczywiście, że są „sprawy niezmienialne”, czyli takie, które trzeba zaakceptować i pogodzić się z nimi. Ale to są zazwyczaj sprawy, na które rzeczywiście nie masz wpływu, związane z innymi ludźmi. Wtedy jednak też jest coś, co możesz zmienić: mianowicie własne nastawienie. Ha! Niemal usłyszałam to Wasze fuczenie: jasne, jak mnie wkurza to, że mój facet nie zamyka sedesu, to ja mam zmienić nastawienie, a on nie może zacząć spuszczać deski? Noooo, ale chwileczkę, pomyśl na spokojnie. Kochasz go, prawda? No nie zamyka tej cholernej deski, ale za to jest kochany w tylu innych sytuacjach. I jest odpowiedzialny za Ciebie i za dzieci. No to po co się wkurzać i dręczyć samą siebie tą złością? Nie lepiej zmienić to wewnętrzne nastawienie? Obśmiać problem i machnąć ręką? Warto, naprawdę. To jedna z takich zmian, które pomagają na co dzień.

Kierunek: od siebie na zewnątrz.

Pamiętaj, zmiany trzeba zawsze zaczynać od siebie. One potem jakoś tak samoczynnie się rozprzestrzeniają na ludzi wokół. Najpierw na najbliższych, potem na dalszych bliskich. Jeśli jesteś już ze mną jakiś czas, to jestem pewna że tego doświadczyłaś. Najpierw musiałaś włożyć wiele wysiłku, żeby wyrwać czas na trening, ale potem wszyscy się już przyzwyczaili. Co więcej: zaczęli doceniać jak zmienia się Twoja sylwetka, a twój Facet nawet zaczął puchnąć z dumy. I o to chodzi: żeby powolutku, małymi krokami, zaczynając od siebie wprowadzać zmiany, na których Ci zależy. I z którymi będziesz się czuła dobrze.

Ewolucja, nie rewolucja!

Oczywiście NIE namawiam Cię do radykalnych zmian, które mają się wiązać z rozbiciem całego Twojego życia w drobny mak i budowania go od nowa, zaczynania od fundamentów. To byłoby bez sensu. Ale szukaj drobnych możliwości zmian. Niech one spowodują, że będziesz bardziej wierzyła w siebie. Sięgaj wyżej, coraz wyżej, aby Twoje życie było naprawdę TWOJE. Przeorganizuj odrobinę swój rytm dnia, aby znaleźć czas na to, co naprawdę lubisz robić i na czym Ci zależy. Nie poddawaj się tak łatwo. Poszukaj rozwiązania. Małymi kroczkami, powoli, konsekwentnie. Tak, jak w sporcie, tak i w życiu. Czasem będzie lepszy dzień i uda Ci się osiągnąć wiele, a potem zdarzy się spadek formy. Nie szkodzi, wstawaj i dalej! Byle się nie poddawać i uparcie dążyć do celu. Te małe zmiany mają wielką siłę! Dasz radę! Kto, jak nie Ty?

 

Więcej wpisów

Twój koszyk
Facebook Instagram YouTube TikTok
Aby zapewnić sprawne funkcjonowanie tego portalu, czasami umieszczamy na komputerze użytkownika (bądź innym urządzeniu) małe pliki – tzw. cookies („ciasteczka”). Podobnie postępuje większość dużych witryn internetowych.
Zacznij pisać aby zobaczyć produkty, których szukasz
Sklep
Blog
Moje konto
0 element Koszyk